niedziela, 14 kwietnia 2013

Chapter 7

//Deidara//

-Mogłabym wiedzieć, co robicie przed moim domem?- Zanim zdążyłem przyjrzeć się bliżej brunetce odezwał się czyiś spokojny, a zarazem zimny głos...
Odruchowo spojrzałem w stronę rozmówcy. Okazało się, że była nim niska dziewczyna, o bladej cerze, ubrana w lawendową yukate przepasaną różowym obi (dop. aut. dla niewtajemniczonych; to pas, którym obwiązuje się kimono). Kilka z jej długich, śnieżnobiałych kosmyków zostało spięte spinkami w kształcie róż. Całości dopełniał zadarty nos i ogromne, złote oczy, którymi właśnie wypatrywała mojej reakcji.
-Ja... my po prostu chcieliśmy schronić się przed deszczem, un. Już idziemy, un.- Cała moja obojętność prysła. Speszony spotkaniem już chciałem zgarnąć Amano i poszukać jakiegoś innego odpowiedniego na odpoczynek miejsca, lecz nieznajoma zatrzymała mnie przed odejściem.
-Czekaj...- Jej ton nadal nie wykazywał ani krzty współczucia.- Nie macie się gdzie zatrzymać?-
-Można by tak powiedzieć, un...- Dziewczyna zaczęła się zastanawiać po czym wypaliła.
-Jeśli chcecie możecie tu zostać.- Mimo, że łatwo można było rozpoznać iż ta propozycja nie do odrzucenia pochodzi z litościwej natury białowłosej w jej głosie nadal słychać było tylko obojętność...


//Narrator//
Złotooka zwinnie wyminęła blondyna po czym jednym ruchem wyjmując zza materiału mały, srebrny kluczyk przekręciła go w zamku.
-Więc...?- Niebieskooki pokiwał twierdząco głową, a następnie najdelikatniej jak potrafił podniósł nadal śpiącą brunetkę. Nie chciał jej obudzić; w końcu przyniosłoby to tylko niepotrzebne narzekania. Gdy dziewczyna weszła do mieszkania młody shinobi podążył w jej ślady.
 Mieszkanka małej wioski zaprowadziła Deidare do czegoś w rodzaju pokoju gościnnego. Chłopak zlustrował wzrokiem pomieszczenie. Nic specjalnego; najzwyczajniejsza, urządzona w starojapońskim stylu, sypialnia, która na jego szczęście była wyposażona w dwa łóżka. Nie zawlekając położył towarzyszkę na jednym z posłań, po czym przeniósł wzrok na stojącą w progu miejscową. 
-Dzięki za nocleg, ale nawet nie znam twojego imienia, un.
-Kanjou Shunkan.- Shunkan podała blondynowi tą jakże krótką, a zarazem treściwą odpowiedź i zniknęła gdzieś w głębinach mieszkania zamykając za sobą drzwi.


Niebieskooki leżał na łóżku rozmyślając o wszystkich wcześniejszych wydarzeniach. Nadal nie mógł uwierzyć, że tak obojętna dziewczyna jak Kanjou zaproponowała dwójce podróżników nocleg. W końcu nawet nie znała ich imion... zresztą on sam też na początku nie znał nazwiska Amano, a jednak postanowił zabrać ją ze sobą.... w sumie to nadal nie wie, czy to w ogóle jest nazwisko...


Jego przemyślenia przerwała białowłosa wchodząc do pokoju i cichutkim głosem pytając, czy może nie zechciałby napić się herbaty. Dei kolejny raz nie mógł odmówić propozycji złotookiej i ruszył za nią do innego pomieszczenia. Dekorator mieszkania zbytnio się nie popisał i zaprojektował mało ozdobną kuchnię.


Dziewczyna wyjęła z szafki dwie filiżanki i nastawiła wodę w staromodnym czajniczku z gwizdkiem. Następnie usiadła przy małym stoliku ruchem głowy pokazując, aby blondyn do niej dołączył.
-Chyba jeszcze się nie przedstawiłem... nazywam się Dei, un.- Deidara poczuł, że zdradzenie swojego pełnego imienia byłoby nierozsądne, a ten skrót idealnie pasował do jego nowej, tymczasowej tożsamości, w której to na pewno nie mógł być nunekinem z Iwy.
-Nie obchodzi mnie jak się nazywasz. Wolałabym wiedzieć co cię sprowadza do tak skromnej wioski jak ta.- Odparła oschle rozmówczyni.
-Jestem tu tylko przeiazdem, un.
-Przejazdem...?- Słysząc nieprzyjemny gwizd zwiastujący, iż woda była już dostatecznie gorąca Shunkan nalała ciesz do wcześniej przygotowanych kubeczków. Podała gotową herbatę gościowy i zaczęła kontynuować rozmowę.- Do jakiej wioski zmierzacie?
-Jest pewne małe miasteczko na północ stąd, un...- Niebieskooki wziął łyka napoju. "Gorzka...!" Krzyknął w myślach jednocześnie dziwiąc się jak złotooka może pić tak niedobrą, według niego, herbatę.
-Na zachodzie, tak? Większość sklepów wstrzymała dostawy z powodu grupy bandytów grasujących w tych stronach. Radziłabym poczekać aż ANBU się z nimi rozprawią i dopiero wtedy wyruszyć.
-Doceniam twoją troskę, ale poradzę sobie z jakimiś podrzędnymi złodziejami, un.- Złotooka prychnęła pogardliwie słysząc słowa blondyna.
-Tylko nie mów, że nie ostrzegałam.- Dziewczyna wstała od stołu.- A teraz wybacz, ale pójdę się już położyć. Tobie radzę zrobić to samo.- Kanjou wyszła zostaiając Deidare samego w pomieszczeniu...

*************************************************
Kurde... obiecałam Wam, że w dzisiejszej notce będzie się więcej działo, ale te moje ślimacze opisy wszystko przeciągnęły ><

Nom więc... dzisiaj chyba troszeczkę się rozpiszę pod notą dlatego podam wszystko w punktach ^^"

1. Ostatnio zauważyłam, że dosyć dużo osób umieszcza na swoich blogach gadżet obserwatorów, a ja nie chcąc zostać w tyle również go umieściłam... krótko mówiąc jeśli ktoś chcę być na bieżąco to zachęcam do dołączenia :> Nadmienię jeszcze tylko, że z każdego czytelnika cieszę się jak żul na darmowe piwo i na pewno dałoby to mi dużo motywacji. To samo z komentarzami... każdy jeden czytam z bananem na twarzy ;P

Jak ktoś jest leniem to może przeczytać tylko pierwsze i ostatnie zdanie drugiego punktu xdd

2. Moim głównym blogiem jest Yuna w Aka, a ten jest tylko czymś w rodzaju odskoczni, gdy nie mam weny na pisanie tamtego opka. Jednak jeśli ktoś czyta wcześniej wspomniane opowiadanie to wie, a przynajmniej się domyśla (otwarcie napisałam, że mam zamiar zajebać główną bohaterkę... gratuluję geniuszu tym, co się nie skapnęli X.x Znaczy się bez obrazy, ne?), że mam zamiar powoli kończyć tamtą historie. Ale po chuj wspominam o tym tutaj? Otóż kiedy uda mi się doprowadzić to wszystko do końca to ten blog będzie czymś w rodzaju następcy i powiedzmy, że zacznę poświęcać mu trochę więcej uwagi... bo nie oszukujmy się; do tej pory losy tego opowiadania miałam trochę koło dupy... dobra, a teraz w dużym skrócie: po zakończeniu Yuny rozdziały będą miały po około  900-1000 słów i publikowane będą w odstępach 3-4 dni  + postaram się coś zrobić z wyglądem bloga, bo jest trochę nijaki :)

3. Ostatnio przeczytałam komentarz, iż tekst wyśrodkowany trochę niewygodnie się czyta. Więc takie szybkie pytanko do Was; wolelibyście, żeby był stricte wyrównany do lewej, czy wyśrodkowany tak jak teraz? Ogólnie dziękuje też Zjem Cie za to, że napisała mi o takich niedogodnościach, bo szczerze mówiąc nie czytam tekstu na blogu i nie wiem, czy może Wam to przeszkadzać ^^"

4. Byłabym bardzo wdzięczna, gdybyście w komentarzach wypisywali wszelkie błędy w interpunkcji, fonetyce, ortografii, czy powtórzenia w tekście... nie zawsze mam czas, żeby sprawdzać notki ^-^'

NOwy rozdział gdzieś tak w przyszłą niedzielę ;>

Dobra, to by chyba było na tyle, bo jeszcze te dopiski będą dłuższe niż sama notka ^^"

Pozdro i Sayonara ;***

14 komentarzy:

  1. Jestem pierwsza ! Ale jaja ! Chyba nigdy tak nie było.
    A teraz do rozdziału.
    Mnie się podobał.
    Zainteresowałaś mnie tą Kanjou Shunkan.
    Mnie wyśrodkowany tekst nie przeszkadza.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Coś wyczuwam... Co ty planujesz z tą Kanjou? O.o I przy okazji... Które to imię, a które to nazwisko? Tak wiem... Jestem nieogarnięta, ale to norma ^^"
    Tylko mi nie kończ pisania... Możesz kończyć bloga (pozwalam ci xD) ale nie kończ pisania... Jeśli "znudzi" ci się ten blog lub skończą ci się wątki to masz zacząć nowey blog i już! ^^
    Pozdrawiam i czekam na next ;**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam takie przyzwyczajenie, że gdy piszę na blogu zawsze podaje pierwsze nazwisko, a drugie imię... krótko mówiąc Kanjou to nazwisko :>

      Wiem, wiem... mam już kilka mHrocznych planów co do tej historii, więc wątki mi się raczej szybko nies kończą ;)

      Usuń
  3. Jako wielka miłośniczka akcji nieco ubolewam nad ich brakiem w ostatnich rozdziałach. Naturalnie, zdaję sobie sprawę, że nie można bez przerwy wymyślać walk i problemów dla bohaterów, a i takie drobne zamieszanie w fabule, jak wspomnienie o tym, że dziewczynka zna Sasoriego i skonstruował on dla niej nogę, są bardzo potrzebne, by utrzymać klimat. Co nie zmienia faktu, że mam nadzieję na pojawienie się wkrótce czegoś bardziej dynamicznego.
    Mam awersję do pojawiających się w opowiadaniach młodych dziewcząt o beznamiętnym tonie głosu, lub lodowatym spojrzeniu nie wyrażającym żadnych uczuć. Automatycznie kojarzą mi się z typowymi marysuistycznymi bohaterkami, które zaraz ukażą swoją wielką siłę, przed którą drżałoby nawet całe Akatsuki. Mam jednak nadzieję, że nie zrobisz czegoś takiego, a i również nie będzie ona tylko epizodyczną postacią, której "misja" skończy się równie prędko, co się zaczęła. No, ale zobaczymy. Lubię Twój styl, więc myślę, że jakkolwiek byś tego nie rozegrała, powinno mi w miarę przypaść do gustu c:
    Jedna moja uwaga, przypisy, tak jak w tym rozdziale wyjaśnienie poszczególnych elementów stroju Kanjou, lepiej byłoby umieszczać pod tekstem, oznaczone gwiazdką. Oczywiście to tylko moja opinia, czytając nie lubię się rozpraszać takimi dopiskami, choć innym wcale nie musi to przeszkadzać, także zrobisz z tym co zechcesz c:
    Jedno mnie ciekawi, czy wybierając imiona dla wprowadzonych przez Ciebie postaci, wybierasz takie, które coś oznaczają, bądź symbolizują, czy może po prostu takie, które pasują?
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aktualnie cały ten monotonny start opowiadania ma wprowadzić wątki, które poruszę w dalszej części historii.

      Nie planuję zmieniania Shunkan w jakąś nadludzko silną kunoichi... sama również nie lubię przesadzonych postaci ^^" Jednak mimo niezbyt pokaźnej siły fizycznej Kanjou jeszcze nie raz wejdzie w drogę naszemu blond protagoniście :)

      Dziękuje za radę z tymi wyjaśnieniami. W przyszłości postaram się do niej przystosować :>

      A co do imion to raczej staram się wybierać imiona, które coś oznaczają. Np. samo Kanjou Shunkan oznacza Sentymentalną Chwilę. Problem w tym, że nigdy nie jestem pewna co do poprawności tłumaczenia, ponieważ nie znam japońskiego i wszystko brane jest z google tłumacza ^^"

      Również pozdrawiam ;***

      Usuń
    2. Twój problem z doborem imion rozumiem doskonale, sama mam to samo. Nigdy nie ma pewności, czy bohater nazywa się Letni Podmuch Wiatru, czy Zielone Wiaderko ._.

      Usuń
  4. U mnie pojawił się niedawno nowy rozdział:
    sasuke-i-erin.blog.pl
    Prosiłaś mnie o informowanie, jednak nie znalazłam zakładki typu Spam, dlatego piszę pod notką.
    Mam nadzieję, że nowy rozdział przypadnie do gustu , :3

    OdpowiedzUsuń
  5. *.* zapowiada się.... ach, aż brak mi słów, z moja nieposkromioną wyobraźnia wybiegłam w przód, to wszystko zapowiada się tak ciekawie, że nie mogę się doczekać następnej notki (sorry, że tak mało się rozpisałam, ale przez ciebie uciekłam od nauki, a muszę na jutro zrobić kupię rzeczy) ale i tak nie moge się doczekać nn, a i dzięki za dodanie, odwdzięczę się tym sam jak tylko znajdę czas : D

    OdpowiedzUsuń
  6. 1. Dołączyłabym do tych obserwatorów, ale jak to ja za ch*j nie wiem jak, albo inaczej: wiem jak, ale jak klikam to mi nagle net siada. jutro jeszcze spróbuję ...
    2. Jak chcesz mnie zabić za me lenistwo - śmiało. :c. Muszę w końcu się ogarnąć i dać pierwszy komentarz! :O.
    3. Shunkan to imię, tak ?:D. Powiem, że bardzo ciekawe :D.
    4. Co z nią planujesz? :D
    5. Czekam na Twe mHroczne plany !XDD
    6. W skrócie: Bardzo mi się podobało. :DD

    Tajjemnicza się w końcu rozpisała! XD
    < fuck yeaa . >
    Ekipa Tajjemniczej : brawo leniu -.-.

    Etto ... Czekam na ciąg dalszy <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Etto ! Udało mi się dołączyć xDD .
      Obrazek z aniołkiem "Tajjemnicza Akatsukova " czy jakoś tak wyskoczyło :O xD

      Usuń
    2. To ja się melduję jako nowa, stała czytelniczka Twojego bloga, która przed chwilą wrednie sobie pozwoliła przeczytać wszystkie notki na owym blogu (a brała się za to od dłuższego czasu!) i jest zawiedziona długością notek i niedosytem, które wszystkie pozostawiły po ich przeczytaniu. T.T Jednak podoba mi się wizja młodego Deidary, dlatego zamierzam sobie tu zaglądać częściej i tak dalej xD Więc wiąże się to z tym, że dodaje Twój blog do linków i w sumie, jak masz ochotę to zapraszam do mnie ;3
      [darkxleaf.blogspot.com]

      Usuń
  7. Notka jak zwykle wspaniała ;3
    Uwielbiam twoje opisy postaci.
    Kanjou jaka miła xd. Pozwoliła zostać na noc ;D
    Deidara przejazdem tylko ; )
    Pozdrawiam i z niecierpliwością czekam do niedzieli ^.^
    Nie możesz zabić Yuny! ;(
    P.s.
    Dopiero zauważyłam te rybki na dole. xd.
    Z bananem na twarzy! xd. Padłam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratuluję dużej liczby komenatrzy pod tą notką, dodam Ci jeszcze jeden do kolekcji ;p
    Ten chapter mimo braku akcji mi się podobał, ta cała Kanjou wydaje się być taka surowa i obojętna ale mam pewne podejrzenia,że to tylko maska. Kiepsko,że Dei musi się ukrywać i uciekać przed swoimi..:x

    OdpowiedzUsuń
  9. łohohhoohhohohooh.... troche się spóźniłam, ale to dlatego, ze nie było tego gażdzetu obserwatorzy. Zresztą sama zaniedbałam swoje blogi XD.
    Co do 6 to była krótka i taka wprowadzjaca. Jak ja uwielbiam, kiedy Dei jest taki opiekunczy. Chociaz jako skurwysyna też go trawię XD.
    co do tego to w sumie ładnie opisane było. Ten staromodny styl japoński. Uwielbiam! XD Jestem ciekawa co bedzie dalej. Co wykombinujesz? XD
    Tekst może być i tak i tak. W sumie mi to jakos bardzo nie przeszkadza.
    U mnie nowa notka jakby co XD

    OdpowiedzUsuń